PODCHODZENIE PO ŁUKU
Psy rzadko zbliżają się do siebie na wprost. Mogą tak postąpić, jeśli dobrze się znają albo są siebie pewne z innych powodów. Czasami wysyłają tyle innych sygnałów uspokajających, że zbliżanie się na wprost staje się mniej niegrzeczne. Zwykle jednak zmieniają kierunek, nieznacznie lub diametralnie, w zależności od sytuacji. Dlatego właśnie psy czują się nieswojo, gdy zmuszamy je, by szły wprost na obcego psa. Większość z nich nie potrafi tego zaakceptować.
Możemy nauczyć naszego pupila tej sztuki, ale trzeba przyzwyczajać go do tego stopniowo. Na początku pozwólmy mu, by szedł takim łukiem, jaki daje mu poczucie bezpieczeństwa i możliwość komunikowania się psim językiem. Potem powoli zmniejszajmy łuk, aż będzie mógł minąć drugiego psa prawie na wprost, nie odczuwając przy tym dyskomfortu. Być może tylko symbolicznie odwróci głowę od napotkanego kolegi.
My również możemy podchodzić łukiem do obcego psa. Sama bardzo często używam tego sygnału. Jeśli będziemy zbliżać się do zwierzęcia na wprost, otrzymamy od niego sygnał uspokajający. Chyba że będzie ono od razu gotowe się bronić, zacznie szczekać, warczeć oraz wyrywać się w naszą stronę, by nas odstraszyć.
Przykłady:
Candie spotkała szczeniaka nowofundlanda, który nie był przyzwyczajony do towarzystwa innych psów i wystraszył się, gdy podeszła się przywitać. Candie natychmiast oddaliła się szerokim łukiem, trzymając dodatkowo nos przy ziemi, by zostać dobrze zrozumianą.
Rottweiler Max natknął się na innego potężnego samca na ścieżce spacerowej. Natychmiast zaczął iść łukiem, jednocześnie udając, że w ogóle nie zauważa drugiego psa. W podobnych sytuacjach psy często po prostu się wzajemnie ignorują. Również i takie zachowanie można nazwać sygnałem uspokajającym.
Kudłata suczka wyżła trafiła do mnie, gdyż panicznie bała się łudzi. Kiedy zbliżyłam się do niej po raz pierwszy zareagowała oblizaniem się i odwróceniem głowy. Natychmiast zmieniłam kierunek, zwolniłam, odwróciłam wzrok i obeszłam ją w odległości pół metra, gdyż widziałam, że jest w stanie to zaakceptować. Zatrzymałam się i czekałam, a ona podeszła bardzo blisko i przyjaźnie szukała kontaktu. Jeśli uda się w ten sposób pokierować pierwszym spotkaniem, reszta idzie już jak po maśle. Od tego czasu Shiba stała się moją przyjaciółką i już nigdy się mnie nie bała. Tb świetny sposób, by oduczyć psa strachu przed ludźmi.
Następnym razem, kiedy pies nas ominie, pozwólmy mu na takie zachowanie.
Psy podczas spacerów nie zawsze muszą znajdować się przy nodze. Zrezygnujmy trochę ze swoich wymogów posłuszeństwa. Pozwólmy psu poruszać się swobodnie i nie zmuszajmy go, by cały czas skupiał się na utrzymaniu właściwego kierunku. Poza tym, dla psa zawsze ważniejsze jest rozwiązanie potencjalnego konfliktu niż bycie posłusznym.