Skakanie na ludzi
Niepohamowane skakanie na właściciela lub gości, często połączone z lizaniem, pochodzi z okresu szczenięcego i jest wrodzonym psom gestem powitalnym. Tak witają szczenięta matkę prosząc ją o pokarm. Istnieją właściciele, którym nie przeszkadza noszenie stale na sobie śladów psich łap i przyjmują to jako dowód miłości swego psa. Zapominają niestety, że nie wszyscy są tego samego zdania. Przecież przy tak gwałtownym powitaniu zostaje zabrudzone ubranie lub zniszczone pończochy, a wielki, ciężki bernard może bez trudu powalić dorosłego człowieka. Oduczajmy więc naszego psa tego złego nawyku, gdyż inaczej wraz z naszym źle wychowanym czworonogiem będziemy wzbudzali niezadowolenie innych. Najlepiej zrobić to w następujący sposób:
Pierwszy etap: odpieranie i zabranianie.
W przypadku młodego psa czynimy odmowny gest dłonią i ganimy psa mówiąc mu „fuj” lub „nie”. W przypadku starszego i większego psa, u którego ten nawyk już się ugruntował, i który nie reaguje na zwyczajną naganę trzeba w momencie szykowania się psa do skoku podnieść wysoko kolano, tak że pies skacze na nie. Chwytamy psa za przednie łapy i odrzucamy. Dołączamy do tego strofujące „nie” lub „fuj”.
Drugi etap: utrzymanie radości powitania.
Pies pragnie wyrazić radość z naszego powrotu do domu i gwałtownie nas wita okazując w ten sposób swoją radość. Obrona przed takim powitaniem może go rozdrażnić. Nie odbierajmy mu tej radości, zaproponujmy natomiast inny, przyjemniejszy dla nas sposób powitania:
• W momencie, gdy pies zamierza na nas skoczyć: – mówimy „siad”. Gdy wykona polecenie – serdecznie chwalimy go i głaszczemy; możemy też poprosić, aby podał nam łapę.
• Rzucamy mu piłkę i bawimy się z nim przez chwilę, a następnie w nagrodę dajemy mu coś smacznego.
Ważne jest aby także inni domownicy nie pozwalali psu na skakanie na siebie, gdyż wówczas nasze wysiłki idą na marne.