ZIEWANIE
Jest to sygnał, który zawsze budzi zainteresowanie i mnóstwo komentarzy. Ludzie ziewają, kiedy są zmęczeni, zdenerwowani, spięci. Psy zachowują się podobnie, ziewają jednak częściej, by zaprowadzić spokój, niż w wyniku zmęczenia. Łatwo zaobserwować, że pies ziewa z podniecenia, gdy wybieramy się na spacer.
Psy często ziewają w kolejce do weterynarza, ale także kiedy krzyczymy na dzieci, kłócimy się ze współmałżonkiem lub hałasujemy. Pamiętajmy, że w rozumieniu psa – zaprogramowanego/ żeby rozwiązywać konflikty – każdy potencjalny zaczątek nieprzyjemnej sytuacji musi zostać zlikwidowany. Kiedy więc kłócimy się w domu, warto zerknąć szybko na psa -być może siedzi w kącie ziewając i w ten sposób usiłuje nas powstrzymać.
Można używać ziewania, by uspokoić psa. To przecież odruch naturalny dla ludzi, nikomu nie powinien więc sprawić problemu.
Przykłady:
lilia szybko się denerwowała, gdy zabawa i bieganina wokół stawały się zbyt intensywne. Kiedy się z nią droczyłam, zabawa szybko wymykała się spad kontroli. Wystarczyło, że zatrzymywałam się i ziewałam parokrotnie, a wszystko wracało do normy.
Pewnego dnia, gdy akurat przyjmowałam w domu klienta z bardzo płochliwym psem, który niespokojnie biegał wokół, trzy-mając się jak najdalej ode mnie, odwiedził mnie mój kolega Stale. Natychmiast zauważył niepokój psa, stanął w drzwiach i ziewnął lalka razy. Pies zatrzymał się, popatrzy! z zainteresowaniem na niego, a następnie na właściciela i na mnie. Ja również ziewnęłam. Nie minęła chwila, a pies całkowicie się rozluźnił i położył przy nas.
Tego wieczoru Candie była bardzo niespokojna. Jej właściciel usiadł i zaczął ziewać. Już po chwili leżała błogo u jego stóp.
Często widzimy, że ludzie kładą sobie szczeniaki na ramieniu. Pieski odwracają wówczas głowę, nierzadko przy tym ziewając, by dodać sobie animuszu w tej niezręcznej, zbyt intymnej sytuacji.
Ziewanie niekiedy zawodzi, ale wypróbowanie tej metody nic nie kosztuje. Na pewno nikogo nie zranimy ani nie wystraszymy, a sytuacja nie ulegnie pogorszeniu. Jeśli ziewanie nie przyniosło oczekiwanego efektu, po prostu dajmy za wygraną. Pamiętajmy jednak, rezultat nie zawsze widoczny jest od razu. Jakiej reakcji psa należy oczekiwać? Często sam ziewnie, nim się uspokoi.
Przez wiele lat, nim dowiedziałam się o istnieniu sygnałów uspokajających, miałam opinię osoby z dobrą ręką do psów. Wszyscy zwracali uwagę na fakt, że w mojej obecności psy były spokojne i zrelaksowane. Wielu zastanawiało się, czy nasączałam ściany domu środkiem uspokajającym. Prawda była taka, że mnóstwo czasu spędzałam na świeżym powietrzu i wiecznie gdzieś się spieszyłam. Kiedy więc wreszcie usiadłam w domu, nieustannie ziewałam przez cały wieczór. Swego czasu było to nawet tematem rodzinnej opowieści. Naturalnie ziewanie nie pozostawało bez wpływu na psy, które natychmiast stawały się zrelaksowane. Na tym polegała cała tajemnica.