Badanie jamy ustnej kota
Czy nasz kot łapkami pociera nos? Mocno się ślini i nie może żuć pokarmu? Jeśli tak, powinniśmy przeprowadzić krótki przegląd jego jamy ustnej. Potrzebne jest do tego bardzo dobre oświetlenie, a jeszcze lepiej, pomoc drugiej osoby, zaopatrzonej w latarkę elektryczną. Wszystko musi odbyć się szybko, bo kot nie jest lwem cyrkowym, który przyzwyczaił się trzymać głowę poskramiacza przez wiele minut w swej paszczy. Zależnie od upodobania można umieścić kota na stole lub na kolanach. W tym drugim wypadku sytuacja nie jest dla niego tak denerwująca, gdyż lepiej znana, co zawsze ma swoje zalety. Następnie ostrożnie chwytamy go za głowę jedną ręką. Druga ręka obejmuje jego głowę i chwyta małżowinę uszną kciukiem i palcem wskazującym. Teraz trzeba delikatnie pociągnąć małżowinę uszną, a drugą ręką przyspieszyć otwieranie pyszczka. Praktyk nie wpycha kotu palców do pyszczka, lecz tylko naciska z zewnątrz policzki. Siłą niczego nie dokażemy.
Na oględziny musi nam wystarczyć krótka chwila, w której osoba towarzysząca – na ogół zdenerwowana -oślepia nas światłem latarki. Trzeba jej przedtem zwrócić uwagę, by kierowała promień światła do jamy ustnej kota z odległości około pół metra. Kiedyś przy okazji badania zostałem uderzony w czoło latarką! Po kilkakrotnym ćwiczeniu udaje się szybko zajrzeć kotu do jamy ustnej. Po zakończeniu badania należy go w nagrodę popieścić.
Teraz szybko zajrzeć do pyska! Kot szybko się zniecierpliwi.